|
Po demonstracji zorganizowanej przez Stowarzyszenie "Prometeusze" w październiku 2004 roku Centrala NFZ zgodziła się na prowadzenie dialogu w sprawie wszystkich bolączek dotyczących leczenia i diagnostyki przewlekłych zapaleń wątroby typu C i B. Rozmowy, w których udział wzięli Profesorowie z Polskiej Grupy Ekspertów HCV trwały do marca 2005 roku. Już w tamtym okresie czasu informowaliśmy stronę NFZ o konieczności wprowadzenia programu terapeutycznego, dzięki któremu można byłoby leczyć chorych, którzy leczenia adefovirem wymagają. NFZ obiecywał nam wprowadzenie odpowiedniego programu lekowego. Lek mial być ostatecznie wprowadzony do programów lekowych w lipcu 2005 roku. Niestety do dnia dzisiejszego programu lekowego nie ma. Nie ma zatem także możliwości leczenia adefovirem.
Koszt miesięcznej terapii lekiem o nazwie Hepsera wynosi około 2400 zł miesięcznie. Z informacji niepotwierdzonych wiemy, że firma rozprowadzająca ten lek na terenie Polski skłonna była obniżyć cenę do 1900 zł. Koszt rocznej terapii jest jednak nadal poza zasięgiem finansowym średnio zarabiającego Polaka. Stać na to jedynie niewielu.
A leczenie jest bardzo potrzebne...
Przewlekłe zapalenie wątroby typu B leczone jest w Polsce według standardów ustalanych przez grono specjalistów chorób zakaźnych. Obowiązującą obecnie i dopuszczaną metodą jest rozpoczęcie leczenia interferonem alfa (od początku tego roku pegylowanym interferonem alfa 2a firmy Roche: Pegasys), następnie lub w zastępstwie lamiwudyną (Zeffix firmy GlaxoSmithKline), a jako trzeci lek stosowany wymieniany jest adefovir (dipiwoksyl adefoviru - Hepsera firmy Gillead).
U znacznego odsetka chorych przewlekle z powodu zakażenia HBV nie można wdrożyć leczenia interferonem alfa, u wiekszości leczenie to nie przynosi oczekiwanych rezultatów. U znacznej części chorych leczonych lamiwudyną dochodzi do mutacji wirusa HBV(20% w okresie pierwszego roku leczenia, a do 70% w okresie 4 letniego leczenia), co staje się przyczyną lekooporności.
Ci właśnie pacjenci stają przed wyborem : adefovir albo przeszczep wątroby albo śmierć w wyniku niewydolności wątroby (dekompensacyjna marskość lub pierwotny rak wątroby).
W Polsce pacjenci wymagający leczenia adefovirem nie mają żadnego wyboru...
Z góry skazywani są na najgorsze. Tylko nieliczni mogą liczyć na przeszczep narządu, bo jak wiadomo przeszczepów wątroby wykonuje się w Polsce zbyt mało i nie każdy na nową wątrobę może liczyć. Problemem jest głównie brak narządów do przeszczepiania oraz wysokie koszty wykonania samego przeszczepu (ok 260 tys. zł).
Oddziały Wojewódzkie NFZ nie wyrażają zgody na wnioski indywidualne o leczenie adefovirem, pomimo że taka możliwość teoretycznie istnieje w tak zwanych farmakoterapiach niestandardowych. Wnioski piszą lekarze, którzy obserwują pacjentów wymagających leczenia Hepserą, a wobec których w żaden inny sposób nie potrafią pomóc. Wnioski te są pozytywnie zatwierdzane przez Konsultantów Wojewódzkich w dziedzinie chorób zakaźnych, którzy oczywiście znają problem braku możliwości i zasadność tego leczenia. Pomimo to NFZ nie wyraża zgody.
Tak więc pacjentów skazuje się na śmierć, pomimo, że istnieje szansa na ich wyleczenie. Łamane są prawa konstytucyjne, które mówią o równości w dostępie do leczenia. Łamane są prawa humanitarne, gdy w przypadku istnienia skutecznego leku NFZ nie wyraża zgody na jego użycie...
Z ekonomicznego punktu widzenia brak możliwości leczenia adefovirem jest niekorzystny dla naszego Państwa. Dużo większymi kosztami obarczone jest leczenie pacjenta z marskością wątroby (czeste hospitalizacje, podwiązywanie żylaków przełyku, przeszczep wątroby). NFZ wycenia życie ludzkie na około 22 800 zł, bo za taką mniej więcej kwotę można było by uratować życie człowiekowi zakwalifikowanemu do leczenia adefovirem...
Brak słów na wyrażenie złych emocji jakie są powodem tej sytuacji. Z wielkim żalem przyglądam się jak nieliczni pacjenci walczą o dostep do adefoviru. Większość nawet nie wie, że taki lek istnieje. Wiedzą, ze interferon nie pomógł, wiedzą, ze lamiwudyna zawiodła, nie wiedzą natomiast często nic o tym, że jest nowy, zarejestrowany lek, który mógłby im pomóc. Czesto więc nie walczą wcale. Niekiedy poddają się opatrzności bez walki, nie wierząc w szansę wygranej.
Chorzy wymagający adefoviru muszą zjednoczyć swoje wysiłki o dostęp do tego leku!
Staramy się dotrzeć do jak największej liczby chorych na pzw typu B, którzy wymagają leczenia adefovirem. W Wojewódzkiej Poradni WZW w Chorzowie Pacjenci rozpoczęli zbieranie podpisów pod skargą do NFZ. Pomagają im nasi Przedstawiciele oraz prawnicy. Będziemy namawiać inne regiony kraju, aby przyłączyły się do tej akcji. Bardzo liczymy na pomoc i zainteresowanie mediów.
W dniu dzisiejszym (18 września 2006 roku) wysłaliśmy w tej sprawie jednobrzmiące pisma do Ministra Zdrowia oraz Prezesa NFZ, których treść publikuję poniżej.
Do:
Zbigniewa Religi - Ministra Zdrowia
Andzreja Sośnierza - Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia
Szanowny Panie Ministrze/Prezesie!
Zwracam się z uprzejmą prośbą o wskazanie możliwości leczenia Pacjentów chorych przewlekle na wirusowe zapalenie wątroby typu B, u których zachodzi konieczność zastosowania dipiwoksylu adefoviru (Hepsera) – według wskazań i zaleceń lekarzy chorób zakaźnych.
Coraz większa grupa pacjentów w Polsce wymaga leczenia właśnie tym lekiem. Są to przeważnie chorzy z zaawansowaną chorobą wątroby, w wielu przypadkach z marskością tego narządu. W wielu przypadkach są to chorzy po nieskutecznym leczeniu interferonem alfa oraz lamiwudyną, albo w obliczu braku możliwości leczenia tymi lekami z powodu zaistniałych skutków niepożądanych i przeciwwskazań (dotyczy głównie IFN) lub w wyniku wytworzonej lekooproności HBV i jego mutacji w motywie YMDD (dotyczy lamiwudyny, ok. 20% leczonych w przeciągu roku czasu, do 70% w przeciągu leczenia trwającego powyżej 4 lat).
Pragnę przypomnieć, że adefovir jest lekiem zarejestrowanym w Polsce. Znajduje się także w standardach medycznych opracowywanych przez grupy specjalistów. W załączeniu przesyłam treść "Standardów leczenia przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu B" autorstwa profesorów z dziedziny chorób zakaźnych: Janusza Cianciary, Jacka Juszczyka oraz Waldemara Haloty.
Podczas prowadzonego dialogu pomiędzy Centralą NFZ, Stowarzyszeniem "Prometeusze" i przy obecności profesorów Polskiej Grupy Ekspertów HCV obiecywano wprowadzić "program leczenia przewlekłego zapalenia wątroby adefovirem" w pierwszej połowie 2005 roku. Do dnia dzisiejszego brakuje tego programu oraz możliwości leczenia tym lekiem - także na wnioski indywidualne, w których to przypadkach najczęściej spotykamy się z odmową Oddziałów Wojewódzkich NFZ.
Brak odpowiedniego leczenia u wskazanych pacjentów powodować może dekompensację marskości wątroby, pierwotnego raka wątroby i grozi ich śmiercią.
W niektórych przypadkach zaniechanie właściwego leczenia jest przyczyną potrzeby przeszczepiania wątroby, co niesie za sobą dużo większe koszty leczenia (260 tys. zł versus 24 tys. zł w każdym przypadku). Warto w tym miejscu dodać, że w wyniku ograniczonej ilości wykonywanych w Polsce transplantacji większość wymagających leczenia adefovirem pacjentów skazanych jest na śmierć. Koszty przeprowadzonego jednego tylko przeszczepienia wątroby wystarczyłyby na uratowanie życia 10 pacjentów, którzy wymagają leczenia adefovirem lub mogłyby zapobiec potrzebie transplantacji u części z nich. Także częste hospitalizacje i drogie procedury medyczne u pacjentów z marskością wątroby stanowią duże obciążenie dla budżetu NFZ. Tylko leczenie przyczynowe pwzw B jest w stanie ograniczyć postęp choroby i jej późne powikłania. Terapia dipiwoksylem adefowiru (preparat Hepsera) zgodnie z wynikami badań klinicznych jest skuteczna i prowadzi do poprawy parametrów biochemicznych, histologicznych i wirusologicznych u chorych zakażonych przewlekle HBV.
Zwracam się z prośbą o szybkie rozwiązanie problemu braku tego leczenia.
Znamy i skupiamy pacjentów, którzy mogą się go nie doczekać. Problem dotyczy ich życia, będziemy więc z całą mocą wnioskować o brakujące leczenie, nie mogąc być bezczynni wobec tej jawnej niesprawiedliwości i pogwałcenia praw konstytucyjnych do równego dostępu pacjentów do leczenia.
Ze strony: http://www.prometeusze.pl/tekstowe/adefovir.doc
można ściągnąć lub wydrukować treść przygotowanego przez prawnika i Przedstawicieli Prometeuszy na Śląsku pisma, pod którym zbieramy podpisy osób wymagających leczenia adefovirem.
Dokument można wydrukować, podpisać (lub zebrać kilka podpisów), a następnie wysłać na adres:
Pan Andrzej Sośnierz
Prezezes Narodowego Funduszu Zdrowia
ul. Grójecka 186
02-390 Warszawa
Jarosław Chojnacki
|